Jednym z zadań było pomazanie okładki i strony tytułowej. Jako iż już wtedy byłam trybutem (fandom "Igrzysk śmierci") na okładce wypisałam moje ulubione cytaty. Oprócz tego co widać na zdjęciu ("may the odds be ever in your favour") napisałam jeszcze m.in. "the girl on fire", "remember who the real enemy is". Na obrzeżach wypisałam inne nazwy fandomów : trybut, potterhead, tvdfamily i pllfamily. To również było jedno z zadań
Wszystkie strony ponumerowałam i przy każdym wykonanym zadaniu pisałam datę kiedy je zrobiłam. Większość stron mam pustych, ale znalazłam kilka "perełek", które wam pokażę. Było wiele zadań, w których trzeba było wyrwać stronę. Ja zazwyczaj później te strony przyklejałam do pamiętnika.
Nie pokażę wam wszystkich stron, bo niektóre były nudne i w sumie nie warte pokazania. Starałam się zrobić je trochę inaczej, ale nie jestem zbyt kreatywna, więc wybaczcie. Jak już pisałam wcześniej dobrze się przy tym bawiłam i mam naprawdę ciekawą pamiątkę.
____________________
INSTAGRAM : KLIK
Też kiedyś prowadziłam zniszcz ten dziennik, po tym poście mam ochotę go sobie poprzeglądać :D Świetny post! <3
OdpowiedzUsuńaaabydidi.blogspot.com
Też go miałam, tylko mój jest o wiele gorszym stanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
Ooo to była świetna zabawa! Super! Mój został utopiony w basenie na koniec... :P
OdpowiedzUsuńneversaynever171.blogspot.com
ALe fajny. Ja swój też ostatnio znalazłam. Pamiętam, że szkoda było mi go niszczyć, więc go ozdabiałam hah
OdpowiedzUsuńhttps://mylifeiswonderful9.blogspot.com
Na mnie jeszcze czeka dziennik :D
OdpowiedzUsuńSławna książka. Chyba muszę kupić! :D
OdpowiedzUsuńhttp://aleksisaliss.blogspot.com/
nigdy nie miałam takiego dziennika :) ale faktycznie zabawa z nim jest świetnym pomysłem :) miło po jakimś czasie otworzyć i przypomnieć sobie :D
OdpowiedzUsuńheheheh ja tego nie miałam ale wiem ile z tym dzieciaki miały zabawy tam gdzie ty dałaś opakowania po gumach to powinnaś wydrzec tą strone i ją przerzyć bo kilka kartek dalej tą przerzuta strone miałaś nakleić :D hahahah
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/valentine-red-color.html
Ja nigdy nie prowadziłam, ale wygląda bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie poczytac takie rzeczy po jakims czasie :) to troche taki nowoczesny pamietnik! 😀 bosh, taki prosty pomysl na książkę a jaka zabawa :) widzialam go jeszcze w empiku :) moze go kupie! 👍
OdpowiedzUsuńwww.pudernik.pl
Fajna, pobudzająca kreatywność i wyobraźnię książka :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jaki był na to szał! Ja nie miałam żadnego tego typu dzienników :) Fajnie tak coś znaleźć po czasie :)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Za każdym razem jak widzę tego typu książki, zastanawiam się jak bym ją uzupełniła :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam ZTD :D mój leży gdzieś na półce i się kurzy :D Fajny pomysł na zadania, które wykonałaś ^^
OdpowiedzUsuń