niedziela, 26 listopada 2017

Haul | ZAFUL

Ale mnie tu dawno nie było... Musicie mi to wybaczyć, jednak nie miałam nawet chwili dla siebie. W tym tygodniu pisałam matury próbne. Nie miałam czasu, żeby się na nie przygotować, bo musiałam uczyć się na bieżąco, więc na bloga już w ogóle było trudno zajrzeć. Mimo to moje podejście do tematu się nie zmieniło, bo lubię pisać.

W ciągu tego czasu co nie było postów dotarła do mnie paczka z ZAFUL. To druga paczka od nich i przyznam szczerze, że jestem pod wrażeniem. Okazuje się to jedna z lepszych "chińskich" stronek, ponieważ produkty są dobrej jakości. Na pewno lepszej niż byśmy się spodziewali.



Uwielbiam case'y na telefon. Odkąd mam mojego pierwszego, wymarzonego iPhone'a, jeszcze bardziej lubię różne ciekawe akcesoria. Dlatego w moim zamówieniu pojawiły się owe case'y. Był spory wybór, nawet na mojego iPhone'a 6s plus. Postawiłam na prostotę. Jedna to taki typowy marmurek (KLIK) i ja jestem z niej bardzo zadowolona. Osłania przyciski i jest gumowa, dlatego łatwo się ją zakłada i zdejmuje. Jest bardzo gładka i czasem wysunęła mi się z ręki. Druga natomiast (KLIK) jest plastikowa, cienka i nie chroni za bardzo boków telefonu. Mimo tego jest ładna i przykuwa uwagę. Jest trochę gorsza od tej marmurkowej jakościowo, ale tragedii nie ma. Łatwo się zdejmuje i zakłada, dzięki czemu przy zdejmowaniu nie trzeba się siłować i nie rysuje się krawędzi telefonu.



Kolejnym moim wyborem była statyw na telefon (KLIK). Często mój fotograf/chłopak nie może lub nie ma czasu przyjść do mnie z aparatem, żeby zrobić zdjęcia na bloga, dlatego uznałam, że to pomoże mi zrobić to samej. Ma trzy nogi, które można układać jak się chce. Mają spore pole do manewru i nawet ta góra, która trzyma telefon ma możliwość idealnego ustawienia jak tylko się chce, dlatego jest wiele możliwości. Myślałam, że statyw nie będzie za bardzo stabilny, tym bardziej, że mój telefon jest dosyć duży, ale dobrze sobie radzi i nie przewraca się jak się dobrze te nogi ustawi.





Jeszcze jeden gadżet czyli szczotka (?) do mycia twarzy (KLIK). Wybierając to, kierowałam się ciekawością. Wiele osób, zwłaszcza blogerek, chwali sobie ten przyrząd, dlatego stwierdziłam, że i ja wypróbuję. Był do wyboru w dwóch wariantach koloru. Ja wybrałam biały. Jest dosyć mała, mniejsza niż się wydaje na zdjęciach, ale za to poręczna. Z jednej strony ma miękkie (naprawdę mięciutkie) włosie, a z drugiej tarkę (nie mam pojęcia jak się to nazywa). Przyznam szczerze, że jeszcze tego nie wypróbowałam, ale myślę, że się sprawdzi i dam wam znać.





Ostatnia rzecz to sukienka (KLIK). Pierwsze ubranie, które zamówiłam z tego sklepu. Z dystansem podeszłam do tego zamówienia i nie spodziewałam się czegoś dobrego. A tu takie zdziwienie. Zacznę od tego, że była fajnie zapakowana, w woreczek z logiem sklepu. Jest wykonana z fajnego, solidnego materiału, dobrze leży i nawet rozmiar taki, jaki powinien być. Ładnie przylega do ciała, jest dopasowana i wygląda jak na zdjęciach. Jestem zdecydowanie z niej zadowolona.


______________________________

INSTAGRAM : KLIK