Wakacyjny haul

Nieczęsto robię haule. Kiedyś miałam postanowienie, że będę robiła co miesiąc, ale kończyło się na tym, że nie miałam za bardzo co pokazywać. Przez ostatnie dwa miesiące, poczyniłam jednak zakupy i chciałabym zrobić właśnie taki post. Przez całe wakacje uzbierało się dosyć sporo rzeczy.

Pierwszym moim tak dużym i jakże drogim zakupem był iPhone 6s plus. Kupiłam go sobie z okazji 18-tych urodzin. Od wielu lat bardzo chciałam mieć iPhone'a i kto mnie zna ten wie, że to było chyba moje największe materialne marzenie. Telefon jest w kolorze różowego złota, pojemność 64GB. Jestem z niego mega zadowolona. Niektórych funkcji dopiero się uczę, bo ciężko jest się przestawić z Androida na IOS'a. O tej zmianie planuję post, dlatego nie będę zagłębiała się w szczegóły.

Jak iPhone, to muszą być także case'y. Nie mam ich za dużo i nie są jakoś specjalnie ciekawe, ale kupowałam je na szybko, żeby tylko mieć ochronę telefonu. Pierwszy - miętowy kupiłam w stoisku w centrum handlowym. Jest to gumowy case, który łatwo złożyć i zdjąć. Jest delikatnie brokatowy. Drugi case, zamówiłam na XGSM. Jest to zwykły biały, plastikowy case, za który zapłaciłam chyba 7zł. Ciężko się go zdejmuje i przez to, że jest sztywny, może rysować boki, dlatego nie zakładam go zbyt często. Ostatni koronkowy (mój ulubiony) dostałam na imieniny od chłopaka. Jest również gumowy, dlatego nie boję się go zakładać i zdejmować. 

Idąc dalej z moimi zakupami, kupiłam dosyć sporo książek. Wszystkie zamówienia wykonałam na taniejksiążce. Bardzo mi się podoba, że paczkę mogę odebrać w kiosku "ruch" i nie płacić za przesyłkę. Poza tym do zamówień dodają bardzo ciekawe zakładki, a ich nigdy za dużo. Niektóre książki wybrałam sugerując się "bestsellerami", ale większość od dawna chciałam przeczytać. Teraz tylko trzeba będzie znaleźć na to czas.

Bardzo mi zależało, żeby kupić sobie jakieś ładne koturny na lato. Znalazła idealne - moim zdaniem - w Deichmannie. Są bardzo wygodne. Przetańczyłam w nich całą noc, dosłownie. Jestem dosyć niska, więc wysokie buty nie są dla mnie problemem, a te do najniższych nie należą. Oprócz tego kupiłam sobie Adidasy. Zwykłe, czarne z kolekcji neo. Bardzo ładnie wyglądają na stopie. Jestem z nich bardzo zadowolona.

Niestety, mimo że to wakacyjny haul, to szkoła blisko, więc musiałam kupić sobie nową torbę. Stara jest już w opłakanym stanie. Plecak noszę, gdy mam dużo lekcji, jednak w luźniejsze dni, kiedy książek nie mam za dużo wolę torbę. Przydaje się ona nie tylko do szkoły, ale również na wyjazdy lub jakieś wyjścia. Jest naprawdę duża, spokojnie mieści się w niej zeszyt A4 a nawet laptop. Kupiłam ją w Sinsay'u za 90zł.

Zbliżając się do końca, ostatnim moim zakupem był portfel. Jakiś czas temu odebrałam dokumenty - dowód i prawo jazdy. Potrzebowałam na to trochę miejsca, a stary portfel był w rozsypce. Znalazłam idealny na moje potrzeby w Housie. Zwykły, czarny z dodatkiem złota, które ma być imitacją suwaka. Ciekawie. Zapięcie jest na magnes przez co łatwo się go zamyka. Ma wiele przegródek na różnego rodzaju karty. Miejsce na monety z suwakiem, dzięki czemu nie wypadną.

To by było na tyle. Oczywiście zrobiłam też zakupy ubraniowe, ale post by był za długi. Mam nadzieję, że w jakiś sposób was zainteresowałam i jeśli będziecie mieli jakieś pytania, chętnie odpowiem.

____________________________

INSTAGRAM : KLIK