niedziela, 9 września 2018

Makeup Revolution - kilka nowości w mojej kosmetyczce

Dzisiejszy wpis będzie dotyczył kilku kosmetyków znanej marki - MakeUp Revolution. Myślę, że każdy się z nią kiedyś spotkał, a nawet miał ich kosmetyki. Ja dziś skupię się na czterech. Produkty tej firmy do najdroższych nie należą, mimo to podbiły serca wielu dziewczyn.


Zacznę może od kolorówki. Paletka MUR LOVE THE REVOLUTION. Zawiera 6 kolorów i rozświetlacz w kształcie serca. 4 kolorki matowe i 2 brokatowe. Zamknięte w plastikowym opakowaniu ze złotymi brzegami. Pudełko jest dosyć małe i poręczne, do torebki się zmieści. Kolorki są jak widać stonowane, dosyć uniwersalne. Można nimi zrobić makijaż zarówno na codzień jak i na wyjście. Cienie są dobrze napigmentowane i łatwo się blendują. Są delikatnie masełkowate, troszkę się osypują, ale nieznacznie. Moim zdaniem ta paletka jest łatwa do pracowania z nią, kolory są uniwersalne, dlatego nadaje się dla osób, które zaczynają przygodę z makijażem.






Oprócz tego zaopatrzyłam się także w pędzelek do cieni z Makeup Revolution. Jest to dokładnie pędzelek E102. Ma miękkie włosie, przyjemne w dotyku, skośnie ścięte. Nadaje się do rozcierania granicy między cieniami na powiece oraz do nakładania cienia w załamaniu powieki i w zewnętrznym kąciku oka (ja właśnie do tego go używam). Jest dosyć solidny, włosie jak narazie mi nie wypada.



Zaopatrzyłam się także w dwa specyfiki w dosyć podobnych buteleczkach. MUR PRO FIX oraz MUR PRO HYGIENE. Ten pierwszy to utrwalacz makijażu w buteleczce 100 ml. Według mnie idealnie się sprawdza. Makijaż po jego użyciu wytrzymuje długie dni w szkole. Wiadomo, idealny nie jest, ale też nie należy do najgorszych. Ma specyficzny zapach, który się wielu osobom nie podoba, mi on nie przeszkadza, ale rzeczywiście, mógłby być lepszy pod tym względem. Bardzo ładnie scala makijaż. Mgiełkę należy rozpylić w odległości około 20 cm od twarzy. Moim zdaniem warty swojej ceny.

Natomiast drugi specyfik to antybakteryjny płyn do mycia pędzli. Znajduje się w buteleczce o pojemności 200 ml i również rozprowadza się w formie mgiełki. Ten za to ma bardzo ładny zapach, ale po dłuższym używaniu robi się trochę drażniący w noc. Bardzo dobrze spełnia swoją rolę, pędzle są umyte i pachnące. Należy je jedynie pozostawić do wyschnięcia. Z tym produktem mycie pędzli jest przyjemniejsze. Ja jestem zadowolona.


______________________________

INSTAGRAM : KLIK


5 komentarzy:

  1. myślę od jakiegoś czasu o jakimś środku do czyszczenia pędzli :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam żadnego z tych produktów, ale paletka ma piękne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. paletka pięknie się prezentuje :) lubię tę markę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta paletka mnie zaciekawiła :)
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń